Robię sobie właśnie porządki w prywatnych galeriach ze zdjęciami i przy okazji różne cudeńka znajduję, sfotografowane i zapomniane. Cudeńka w większości mają charakter raczej rodzinny, ale jedno muszę pokazać, choćby w celach autopromocyjnych 😀

Czytaj dalej

2 komentarze.

Jestem, jestem, żyję. Trochę nam się ciężko przestawić na powakacyjny tryb życia, więc i strona podupadła. Tak, żeby ją choć trochę z niebytu wyciągnąć i sprawcom tych codziennych kilkudziesięciu wejść wynagrodzić cierpliwość, dwa zdjęcia wklejam:

Czytaj dalej

8 komentarzy.

Z księgi myśli głębokich Jarka.P

Hasło na dziś:

Najpierw zamawiaj komponenty, dopiero dorabiaj do nich resztę. Nie odwrotnie!

O co chodzi? Ano o to, że spawając ramę pod jedną z szafek stołu warsztatowego radośnie założyłem wykorzystanie typowych prowadnic rolkowych pod szuflady i pod takie prowadnice wspawałem wzmocnienia. Co do milimetra, geometria – żyleta, normalnie mucha nie siada. Po czym zamówiłem w internecie prowadnice. Dla własnej wygody wybierając takie typu „metalbox”, żeby prościej było szuflady mi potem robić. Dziś chciałem montować to wszystko do kupy i co się właśnie okazało? Ano, że normalne prowadnice są owszem na spodach szuflad, ale metalboxy, które kupiłem mają prowadnice u góry…

 

2 komentarze.

Ja sobie tutaj żarty z własnego dziecka w poprzednim wpisie urządzam, a wygląda na to, że chłopak naprawdę pała (uczuciem pała) i to mocno. Wczoraj przed snem przyszedł do mamy z telefonem w ręku (stara komórka bez sima, zostawiona dzieciom do zabawy), z którego z youtuba leciała jakaś muzyka i pytanie poważne zadaje:
– mamo, mamo, czy ta piosenka jest romantyczna?

Czytaj dalej

3 komentarze.

Tak na marginesie i bardziej dla utrwalenia dla potomności: Łajza (lat 5) jest, jak się okazuje, bardzo stały w uczuciach i konsenwentnie zmierzający do celu. Wspominanej już tutaj sąsiadce zza płotu oświadczał się już gromkim głosem jako trzylatek, niedawno pisałem o tym, jak proponował jej zostanie na noc, oferując własne łóżko do spania i planując nawet takie szczegóły jak brak piżamy u dziewczynki. W ten weekend zaś nastąpiły plany długofalowe: „jak już będziemy dorośli, to się z tobą ożenię” :)))

No fakt, że nie sama sąsiadka dla niego istnieje, w przedszkolu są co najmniej dwie koleżanki (z różnych grup!), potrafiące biegiem się zerwać, bo Łajza wychodzi nie pożegnawszy się pierwej, ale tu wiadomo, stare przysłowie powiada, że przy jednej…. khem… przy jednej mysiej norce żaden kot sie nie wyżywi (żona, ja tylko teoryzuję!). Stałość uczuć jest? Jest! Poważne plany na przyszłość są? Są! No to o co chodzi? 😉

Brak komentarzy.

A jednak domek

Miało już nie być o domku, ale ponieważ jeden komplet nóżek, które kupiłem do stołu warsztatowego okazał się być o numer za mały, a mi sie trochę nie chciało dziś ekstra do sklepu jechać, stanęło w końcu na dokańczaniu domku. Trudno się mówi, to też w końcu kiedyś trzeba było.

  1. Obramowanie drzwi, zgodnie z życzeniem małżonki, nie z żadnej klepki boazeryjnej z obciętymi felcami, jak okna, tylko z solidnej, w miarę szerokiej dechy. Na zdjęciu jeszcze przed malowaniem:

Czytaj dalej

5 komentarzy.

Nie samym domkiem człowiek żyje.

Domek – stop! Bo ileż można. Dorobię komin, czy tam barierki, pokażę, ale póki co zmiana tematu. Bo warsztat czeka. A w nim kąt przewidziany na drugi stół warsztatowy. Stół o tyle masywny, że docelowo ma dźwigać dość ciężką maszynę.
Stół ma mieć wygląd typowego przedwojennego biurka, z szafką z jednej strony, szufladownikiem z drugiej i centralną szufladą pośrodku, a po całości solidny, grrruuubyyy blat!

Na zdjęciu poniżej tenże blat w trakcie powstawania, z boku widać materiały na resztę stołu, pracowicie pocięte przez pracownika pobliskiej hurtowni stali (a  nawiasem mówiąc, ja po raz kolejny stwierdzam, że żyję właściwie w idealnym miejscu na ziemi dla majsterkowicza: wszystkie liczące się markety budowlane w zasięgu wycieczki rowerem, hurtownia stali ulicę dalej, tartak trzy ulice dalej, czego więcej trzeba do życia?):


Czytaj dalej

16 komentarzy.

Szpieg z Krainy Deszczowców!

Słuchajcie, siedzę ja sobie późnym wieczorkiem, przeglądam internety (szukając kogoś, kto nie ma racji rzecz jasna 😉 ), jedno dziecię śpi, drugie jest właśnie przez małżonkę układane, na dole domu jestem więc sam, oczywiście jeśli nie liczyć legiona pająków, muszek owocówek (na które sezon niestety w pełni) i tych ciem, które za dnia wleciały. Siedzę, grzebię w internetach i nagle kątem oka widzę, że coś mi się na skraju pola widzenia RUSZA!!!! Tu na dole, na którym nikogo prócz mnie być nie ma prawa!

Kto inny by może z piskiem na krzesło wskoczył, na zawał zszedł, albo choć „łojezu” zakrzyknął, ale nie jaaa, o nieee, oglądało się w końcu tego Terminatora, przeszło się wszystkie części Half Life, Medal of Honor i Call of Duty na dokładkę. Tak więc zadziałały odruchy, w ułamku sekundy nacisnąłem Ctrl i A, przetaczając sie na bok szybko stuk w trójkę, żeby zmienić broń na shotguna i padając już na ziemię, wygarnąłem z obu luf w stronę wroga.
Niestety, zdążył się schować, skubany. Umknął za drzwi i tam wcisnął się w kąt, w nadziei, że dzięki barwom maskującym uda mu się ukryć. NIedoczekanie! Ująłem gada (płaza znaczy) żywcem!

Czytaj dalej

2 komentarze.

Pomalowane!

 

I tyle w temacie. Brak pokrycia dachu, komina, barierek, obramowania drzwi, okiennic oraz rozety na szczycie kalenicy. Od wczoraj prócz koloru przybyło również kilka detali wykończeniowych, z deskami „wiatrownicami” (na brzegach dachu) na czele. No i jeszcze może z jedną warstwę impregnatu na całość dam.

5 komentarzy.

Wiecha!

Dziś skończyłem dach. Oczywiście, zgodnie z wszlekimi regułami sztuki budowlanej, na szczycie dachu została zatknięta wiecha. W roli wiechy wystąpiło pierwsze zielsko, które się pod rękę nawinęło, lebioda, czy inne diabelstwo, wybaczcie, nie miałem głowy do wicia wianków, symbol się liczył!

Czytaj dalej

Brak komentarzy.

Page 14 of 16« First...10«1213141516»

Archiwum

  • 2021 (3)
  • 2020 (2)
  • 2019 (8)
  • 2018 (9)
  • 2017 (24)
  • 2016 (66)
  • 2015 (39)

Wyszukiwanie

Licznik odwiedzin

0355753
Visit Today : 84
Hits Today : 337
Total Hits : 1161320
Who's Online : 2