Hasło na dziś:
Najpierw zamawiaj komponenty, dopiero dorabiaj do nich resztę. Nie odwrotnie!
O co chodzi? Ano o to, że spawając ramę pod jedną z szafek stołu warsztatowego radośnie założyłem wykorzystanie typowych prowadnic rolkowych pod szuflady i pod takie prowadnice wspawałem wzmocnienia. Co do milimetra, geometria – żyleta, normalnie mucha nie siada. Po czym zamówiłem w internecie prowadnice. Dla własnej wygody wybierając takie typu „metalbox”, żeby prościej było szuflady mi potem robić. Dziś chciałem montować to wszystko do kupy i co się właśnie okazało? Ano, że normalne prowadnice są owszem na spodach szuflad, ale metalboxy, które kupiłem mają prowadnice u góry…
Commented: 15 września 2015 at 15:48
Ano wychodzi tak często, mając projekt kompletujmy części składowe a dopiero potem montaż z ewentualnymi modyfikacjami bo: nie zawsze otrzymujemy części o jakie nam chodziło !
Pozdrawiam – jm.yarec z forum Muratora.
Commented: 15 września 2015 at 15:53
Szara rzeczywistość każdego majsterkowicza, kto nigdy nie musiał modyfikować swej pracy z powodu zbyt pochopnie podjętych założeń, niechaj pierwszy kamieniem rzuci 🙂
Szczęśliwie tu się dało wybrnąć w miarę prosto, wzmocnienia z takim mozołem spawane zostały obcięte, prowadnice zainstalowałem inaczej. I jeszcze tylko te szuflady muszę poskładać…
Pozdrawiam również, póki co tutaj sami muratorowcy siedzą 🙂