Przeszkolony teoretycznie w Mediolanie oraz praktycznie przy okazji uruchamiania i testowania labu w Polkomtelu stałem się gotów do realizacji nowych zadań. W międzyczasie okazało się, że z silnej grupy, która w Mediolanie się szkoliła, specjalistą od sprzętu zostanę tylko ja oraz jeszcze jeden kolega, reszta grupy jakoś nie. No taka decyzja przełożonych, co poradzić, w nowej NokiowoSiemensowej rzeczywistości wiele takich decyzji było, zapadały one gdzieś na szczytach i na pewno miały sens, a że niepojęty dla nas, maluczkich, to zrozumiałe. Rzeczywistość ta zresztą kopnęła nas od samego początku, bowiem do uruchamiania pilotażowego kontraktu dla Polkomtela zostaliśmy wraz z kolegą dołączeni do wielce oryginalnego zespołu: jednoosobowej firmy specjalizującej się w uruchamianiu radiolinii, której właścicielem, prezesem oraz jedynym pracownikiem był szkot imieniem Bryan, w zespole miał być osobą decyzyjną w kwestiach technicznych, sympatyczny człowiek, świetnie przygotowany do pełnionych zadań, imponująca wiedza o radioliniach (jak się okazało potem, trochę mniejsza o całej reszcie telekomunikacyjnej otoczki). Drugą osobą był manager, który był opryskliwym i nieprzyjemnym Austriakiem, nie kryjącym swych poglądów na temat Polski, Polaków i polskiej pracy (i nie były to zachwyty bynajmniej). Do tego trzeba jeszcze dołożyć pracownika biurowego specjalizującego się w wysyłaniu maili „do wszystkich” oraz mieszczące się we Włoszech wsparcie techniczne z typowo włoskim podejściem do zgłaszanych problemów i mamy w zasadzie komplet 🙂
Radiolinie – jakie są, każdy widzi. Wystarczy zadrzeć głowę i na dowolny większy budynek w miejskich warunkach spojrzeć, jeśli tylko budynek się wyróżnia wysokością z otoczenia, niemalże na 100% się na jego dachu takowe znajdą:
(Biprostal Kraków, zdjęcie: Maciej Janiec, licencja: CC) Czytaj dalej
Przy okazji robienia porządków w zdjęciach wypłynęło mi kilka ilustracji do ostatnio opisywanych rzeczy, więc zanim zacznę opisywać zapowiadane ostatnio radiolinie, jeszcze mała retrospekcja.
Panie i Panowie, oto RONiU Warszawa!
Wreszcie znalazłem trochę czasu i wreszcie go zainstalowałem. Działa: