Jestem z pokolenia wychowanego na serialu „Kosmos 1999” i oglądanych z zapartym tchem w kinie filmach typu kultowe do dziś „Gwiezdne Wojny”, czy zapomniane już ździebko azjatyckie produkcje w stylu „Gamera”. Oczywiste jest więc, że jako dzieciak miałem w swojej zbrojowni zaraz obok pepeszy (z patyka) i automatycznego pistoletu (blaszana „Precyzja”) ze dwa albo trzy karabiny laserowe. Co najmniej tak skuteczne, jak ten ze stopklatki ze wspomnianego serialu „Kosmos 1999”: