W sumie, to się tylko pochwalić chciałem, takie oto książki znaleźli w tym roku moi najbliżsi pod choinką 🙂
Cały „Dziennik Budowy” z Muratora, przeredagowany do postaci spójnej opowieści, niestety bez komentarzy i dyskusji pobocznych (które wyciąłem z bólem serca, ale niestety… z nimi wychodziło ponad 2000 stron), łącznie 322 stron w pełnym kolorze, na kredowym papierze i w twardej oprawie 🙂
Commented: 31 grudnia 2018 at 02:31
Szkoda, że to edycja limitowana do kilku egzemplarzy. Sam jako wielki fan DwL widziałbym to gdzieś u siebie na biurku np. nabywając w drodze licytacji na jakiś szczytny cel. Zerknij dobrze, czy gdzieś nie zapodział Ci się chociaż jeden egzemplarz, który mógłbyś np. wystawić na znany portal aukcyjny w zw. ze zbliżającym się WOŚP lub też inną szlachetną akcją 🙂 Myślę, że nie jestem jedyną osobą, która z chęcią w słusznej sprawie podbijałaby cenę takiego „białego kruka” jakim jest papierowe wydanie DwL 😉
Pozdro.
Commented: 31 grudnia 2018 at 11:00
Dzięki 🙂
Jeden nadmiarowy egzemplarz by się szczerze mówiąc znalazł, pomysł z aukcją niegłupi, pomyślę 🙂
Tak po prawdzie, nie ma żadnego problemu, by zrobić dodruk, jednakże przy tak maleńkich nakładach cena jednostkowa za egzemplarz wychodzi na poziomie czyniącym z tego dość drogą książkę (przy obecnym zamówieniu wyszło ok. 100zł/egz.), więc nie jestem pewien, czy uzbierałoby się tylu chętnych, żeby w ogóle ponownie rozkręcać machinę drukarską.
Commented: 14 stycznia 2019 at 12:24
WOW! Jak będziesz robił zapisy na kolejne wydanie/dodruk to daj ogłoszenie proszę!
Commented: 27 stycznia 2019 at 02:00
W końcu można było zobaczyć wszystkich bohaterów opowieści o „Domu W Lesie”. Panie Jarosławie, posiada Pan rozliczne talenty. Zgadzam sie z Panem, że „inżynier” to nie tyle tytuł zawodowy, ile filozofia życiowa. Pana opowieści z zakresu tele-radiokomunikacji, jak dla mnie, są wyjątkowo interesujące. Jestem informatykiem, jednak „od zawsze” niczym magnes ciągnęło mnie do anten, radiolinij i podobnych „gratów”.
Commented: 27 stycznia 2019 at 08:52
Dziękuję za miły komentarz 🙂
Commented: 13 maja 2019 at 14:19
Zapłacę. Za druk i za przesyłkę do krainy deszczowców. Paypalem, przelewem czy czymś tam. Podam adres po autoryzacji. Dziękuję.
Commented: 1 lipca 2019 at 10:45
Ja też chcę! To jest kompendium życia! Jak to zdobyć?
Commented: 1 lipca 2019 at 11:29
Zbiorczo odpiszę: dziękuję bardzo za chęci nabycia, niestety ta edycja była wyłącznie na użytek „wewnętrzny”, powiedzmy 🙂
Oczywiście mogę zrobić dodruk kolejnych 10 egzemplarzy, tylko nie wiem, na ile realne jest ich sprzedanie przy takiej cenie egzemplarza, jaka tu wychodzi. Wtedy wyszło odrobinę ponad 100zł/egz, teraz, ponieważ jak każdy wierny widz „Wiadomości” TVPis wie, w kraju jest dobrobyt, a inflacja nie istnieje, pewnie by wyszło ze 120zł – to duża cena, jak za książkę i nie wiem, czy wielu chętnych by się znalazło.