Ładowarka QI wersja 3

Tak właściwie, tego wpisu mogło by nie być. Ostatnio opisana ładowarka może nie była najpiękniejsza, ale w pełni spełniała pokładane w niej oczekiwania, działała pięknie, czego więcej chcieć?  
Niestety, ma ambicja została podeptana. Najbliższe osoby bądź „nie chciały patrzeć na to szkaradzieństwo”, bądź rechotały do rozpuku, że „tata nagrobek wydrukował”. Koledzy się krzywili, internauci wyśmiewali… dosyć! Usiadłem, zaprojektowałem całość od nowa. Wydrukowałem, złożyłem do kupy, odpaliłem, działa. I niech teraz choć słowo krytyki usłyszę… 😉

Na dowód, że ładowarka działa:

 

Od strony technicznej jest to cały czas to samo: gotowy moduł ładowarki QI sprowadzony z Chin, zapakowany w obudowę. Obudowa drukowana w kilku częściach, plus jeszcze efekt dodatkowy: zmiana koloru filamentu w trakcie drukowania podstawy 🙂

Różnice między starą ładowarką typu „nagrobek”, a tą jednak są i w elektronice: wymieniłem oryginalnego leda (czerwony-niebieski) na czerwono-zielonego, dodatkowo zamieniając miejscami kolory świecenia (obecnie kolor czerwony oznacza ładowanie w toku, wg chińskiego zamysłu czerwony oznaczał stan spoczynku). Ku mojemu zdumieniu jednak, ta edycja ładowarki działa odrobinę inaczej. Poprzednia, ta „nagrobkowa” funkcjonowała dość inteligentnie, po postawieniu na niej telefonu wykrywała go, włączało się ładowanie, po czym, gdy telefon naładowawszy się do 100% przestawał pobierać prąd ładowania, ładowarka sama przechodziła w tryb stand-by. 
Tamta ładowarka, jak pisałem, została zbudowana w oparciu o moduł ładowania wymontowany z kupionej na allegro ładowarki „UFO”. Do tej zakupiłem samą płytkę elektroniki  w Chinach:

sku281877-1

Oba moduły są zbudowane w oparciu o ten sam układ scalony, wyglądają również bardzo podobnie, na pierwszy rzut oka różnią się jedynie sposobem podłączenia LEDa sygnalizującego tryb pracy. Dokładniejsze porównanie i może mały reverse engineering wykonam dziś wieczorem, ale różnica w działaniu jest zauważalna i niestety, na niekorzyść dla tego nowego modułu: nie ma automatycznego przechodzenia w tryb stand-by po naładowaniu telefonu. Ten po osiągnięciu 100% oczywiście przestaje się ładować (jest to funkcja telefonu), ale sama ładowarka cały czas „nadaje”, pobierając przy tym prąd. Niedużo (średnio 3-4W), ale jednak. Temat będę drążył, bo szkoda… Nie jest to w każdym razie kwestia moich przeróbek, czy wpływu obudowy, bo tych modułów zamówiłem kilka (licząc na to, że może kilka ładowarek sprzedam chętnym 😉 ), inne moduły, gołe bez obudowy i bez żadnych przeróbek zachowują się identycznie.

This entry was posted in . Bookmark: permalink.

3 Responses to Ładowarka QI wersja 3

rysiek
Commented:  4 stycznia 2017 at 23:00

Cóż za wyrafinowana i ekspresyjna w swym wyrazie forma :)!

Bart
Commented:  9 stycznia 2017 at 09:12

Witam,
proponował bym wykończenie wydruku (złożonej całości) w oparach acetonu. W necie jest wiele informacji jak to zrobić. Np:

https://www.youtube.com/watch?v=6xFUNFG-UKE

    Niestety, nie ma szans 🙂 Prezentowana na filmie metoda działa na wydruki z ABSu, ja zaś wynalazek drukowałem z PLA, którego nie da się w ten sposób wygładzić. Można go najwyżej wyszpachlować, ew. polakierować gęstą żywicą, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy chce mi się bawić. Może przy kolejnym egzemplarzu spróbuję z tą żywicą z czystej ciekawości, jak to wychodzi? Zobaczymy.
    Natomiast raczej nie będę tego drukował z ABSu, ponieważ wydruk z tego materiału przynajmniej na mojej drukarce wychodzi wyraźnie słabszy mechanicznie i obawiałbym się o wytrzymałość tej „rury” łączącej części ładowarki w całość.

Skomentuj Jarek.P Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Archiwum

  • 2021 (3)
  • 2020 (2)
  • 2019 (8)
  • 2018 (9)
  • 2017 (24)
  • 2016 (66)
  • 2015 (39)

Wyszukiwanie

Licznik odwiedzin

0355830
Visit Today : 161
Hits Today : 514
Total Hits : 1161497
Who's Online : 3