Mikołajki

Odrobinkę nietypowa tematyka dziś będzie, ale muszę, bo coś trzeba utrwalić!
Jak wiadomo, dziś jest największe święto po „gwiazdce” dla każdego dziecka, znaczy tytułowe Mikołajki. Tradycyjnie też jest ono obchodzone w szkołach, takoż więc i w szkole Wyjątka, obecnie lat 10, tyle, że Wyjątkowa wychowawczyni podeszła do sprawy dość oryginalnie, słusznie zauważając, że zwykle robione z tej okazji akcje typu „każdy kupuje wylosowanej osobie prezent do ustalonej kwoty” się nie sprawdzają zbyt dobrze i zarządziła, że dzieci będą sobie wręczać kartki z życzeniami mikołajkowymi, ale obowiązkowo mają to być kartki sporządzone własnoręcznie i z życzeniami dopasowanymi do osoby obdarowywanej, losowanie osób i obowiązkowa tajemnica (trwająca zwykle do najbliższej przerwy) oczywiście bez zmian.

Czytaj dalej

Brak komentarzy.

Historia Telekomunikacji – część 17

Przeszkolony teoretycznie w Mediolanie oraz praktycznie przy okazji uruchamiania i testowania labu w Polkomtelu stałem się gotów do realizacji nowych zadań. W międzyczasie okazało się, że z silnej grupy, która w Mediolanie się szkoliła, specjalistą od sprzętu zostanę tylko ja oraz jeszcze jeden kolega, reszta grupy jakoś nie. No taka decyzja przełożonych, co poradzić, w nowej NokiowoSiemensowej rzeczywistości wiele takich decyzji było, zapadały one gdzieś na szczytach i na pewno miały sens, a że niepojęty dla nas, maluczkich, to zrozumiałe. Rzeczywistość ta zresztą kopnęła nas od samego początku, bowiem do uruchamiania pilotażowego kontraktu dla Polkomtela zostaliśmy wraz z kolegą dołączeni do wielce oryginalnego zespołu: jednoosobowej firmy specjalizującej się w uruchamianiu radiolinii, której właścicielem, prezesem oraz jedynym pracownikiem był szkot imieniem Bryan, w zespole miał być osobą decyzyjną w kwestiach technicznych, sympatyczny człowiek, świetnie przygotowany do pełnionych zadań, imponująca wiedza o radioliniach (jak się okazało potem, trochę mniejsza o całej reszcie telekomunikacyjnej otoczki). Drugą osobą był manager, który był opryskliwym i nieprzyjemnym Austriakiem, nie kryjącym swych poglądów na temat Polski, Polaków i polskiej pracy (i nie były to zachwyty bynajmniej). Do tego trzeba jeszcze dołożyć pracownika biurowego specjalizującego się w wysyłaniu maili „do wszystkich” oraz mieszczące się we Włoszech wsparcie techniczne z typowo włoskim podejściem do zgłaszanych problemów i mamy w zasadzie komplet 🙂

Czytaj dalej

2 komentarze.

Historia Telekomunikacji – część 16

Radiolinie – jakie są, każdy widzi. Wystarczy zadrzeć głowę i na dowolny większy budynek w miejskich warunkach spojrzeć, jeśli tylko budynek się wyróżnia wysokością z otoczenia, niemalże na 100% się na jego dachu takowe znajdą:

6823638979_d747c9c990_o(Biprostal Kraków, zdjęcie: Maciej Janiec, licencja: CC) Czytaj dalej

2 komentarze.

Historia Telekomunikacji – część 15

Przy okazji robienia porządków w zdjęciach wypłynęło mi kilka ilustracji do ostatnio opisywanych rzeczy, więc zanim zacznę opisywać zapowiadane ostatnio radiolinie, jeszcze mała retrospekcja.

Panie i Panowie, oto RONiU Warszawa!

Czytaj dalej

Brak komentarzy.

Garażoinator

Wreszcie znalazłem trochę czasu i wreszcie go zainstalowałem. Działa:

Czytaj dalej

4 komentarze.

Historia Telekomunikacji – część 14

Wraz z nasycaniem się polskiego rynku telekomunikacyjnego Fastlinkiem, zaczęły się u nas wielkie przemiany w biznesie, przemiany, które w moim odczuciu były początkiem wieloletniej zapaści branży telekomunikacyjnej. Krótko mówiąc – dopadł nas korpowirus.
Znaczy, oczywiście, na pewno nie mam racji, nie rozumiem mechanizmów, jakimi się rządzi nowoczesny rynek, oceniam rzecz z subiektywnego, wąskiego punktu widzenia, nie dostrzegając szerszej perspektywy i tak dalej, niemniej… niemniej tak właśnie to widzę. Czytaj dalej

4 komentarze.

Historia Telekomunikacji – część 13a

Ponieważ część 13 miała być o wtopach i potknięciach, a nie zmieściło się w jednym wpisie, stąd ten nietypowy numerek. Bo jak ma być o pechu, to będzie. Konkretnie, będzie o anonsowanej już wczoraj największej i najgrubszej wtopie, z którą miałem do czynienia osobiście 🙂 Czytaj dalej

7 komentarzy.

Historia Telekomunikacji – część 13

Przy tak ładnym, okrągłym numerku nie sposób właściwie opisywać cokolwiek innego niż wtopy, wpadki i potknięcia, prawda? 🙂

Nie ma systemów bezawaryjnych, Fastlink bezawaryjny też nie był. I choć wielokrotnie od pracowników utrzymania TP słyszałem, że jest pod tym względem o niebo lepszy od konkurencyjnych systemów dostępowych (np. w warszawskim RONiU mawiali pracownicy zajmujący się równolegle Fastlinkiem, Anymediami i jeszcze jakimś polskim systemem, którego nazwy niestety nie pamiętam, że przy tych dwóch pozostałych właściwie bez przerwy coś się dzieje, Fastlink zaś… po prostu działa), to jednak awarie i różnorakie problemy się zdarzały. W miarę, jak w Polsce Fastlinka przybywało, gwarancyjnie świadczone wsparcie zaczęło zabierać tyle czasu, że wreszcie została stworzona u nas osobna komórka zajmująca się tylko i wyłącznie serwisem. Oczywiste jest, że znalazłem się w jej składzie, prawda? 😉 Czytaj dalej

2 komentarze.

Koniec sezonu

Jesień na całego, sezon ogrodowy się kończy, czas więc na jakieś podsumowanie zmian. O brukach już było, o nawadnianiu było i to nieraz, czego zaś nie pokazywałem na pewno, to tarasu w jego obecnej formie:

Czytaj dalej

4 komentarze.

Historia Telekomunikacji – część 12

Po wprowadzeniu teoretycznym, czas na historię właściwą, historię mojej kariery jako fastlinkowego specjalisty 🙂

onu_2_siemens(ONU, foto: www.mptelecom.pl) Czytaj dalej

8 komentarzy.

Page 6 of 16« First...«45678»10...Last »

Archiwum

  • 2021 (3)
  • 2020 (2)
  • 2019 (8)
  • 2018 (9)
  • 2017 (24)
  • 2016 (66)
  • 2015 (39)

Wyszukiwanie

Licznik odwiedzin

0395811
Visit Today : 83
Hits Today : 144
Total Hits : 1256242
Who's Online : 10